Zapisane w konstytucji, jako gwarancja zakazu marnotractwa, czy bezmyślnych prywatyzacji firm państwowych.
Pełny opis
75% własności państwa
Punkt 1:
Założenie tego postulatu jest takie, aby w konstytucji było jasno zapisane, że przykładowo 75% własności firm państwowych bezwzględnie musi należeć do państwa polskiego, czyli jak sama nazwa wskazuje do nas obywateli.
Oznacza to, że to my obywatele, poprzez nasze władze mamy zarabiać na tych firmach, a nie prywatni przedsiębiorcy, czy zagraniczni inwestorzy, czy inne państwa. To Polska ma mieć 75% udziałów w tych naszych inwestycjach obsadzając na stanowiskach decyzyjnych ludzi, którzy znają się na swojej robocie i będą zarządzać tymi przedsiębiorstwami zgodnie z nowym mądrym polskim prawem.
Pozostałe 25% tych firm może być obracana, na potrzeby pozyskiwania środków, jak np. na giełdzie, jako papiery wartościowe, lub poprzez innych inwestorów. Jednak główną siłą decydencką ma być Polska nowa mądra władza, która nigdy nie dopuści do dziwnych sytuacji i innych zdradzieckich manewrów doprowadzających do bankructwa naszych państwowych firm i dziedzictwa.
Punkt 2:
Należy opracować ustawę, której zadaniem będzie uczciwe odzyskanie bezmyślnie rozsprzedanej naszej wspólnej własności.
Sugeruje następujące rozwiązanie. Ustawa narzuca bezwzględny powrót naszej własności minimum to przykładowe 75% ich udziałów. Jednakowoż zważywszy na to, że legalnie zostały one bezmyślnie sprzedane, państwo (my wszyscy) będziemy musieli spłacać odzyskując stopniowo te własności.
Oznacza to, że państwo odzyskuje sprawność decyzyjną nad przedsiębiorstwami państwowymi, które niestety nie są już państwowe, a powinny nimi być z racji interesu państwa i polskiej ekonomi.
Zostawiając te 25% ich udziałów, obsadzając na nich odpowiedzialnych i mądrych ludzi.
Puki jednak nie zostaną spłacone zobowiązania wobec obecnych właścicieli, na zasadach procentowych udziałów. Będą czerpać zyski z niewykupionych procentowych udziałów, które stopniowo będą wykupywane, nie mając jednak zdolności decyzyjnych nad przedsiębiorstwami.
Warunek to mądrzy ludzie zarządzający tymi własnościami, ze strony polskiego państwa.
Uwzględnić oczywiście należy obecny wzrosty, lub spadki tych przedsiębiorstw. Czyli, jeśli ktoś z zewnątrz wykupił naszą firmę, lecz zarządzał tak, że ta firma spada w dochodach i zyskach, oczywiście koszt odzyskania takiego przedsiębiorstwa musi być wymiernie niższy, jak nie groszowy.
Przypadek odwrotny, działanie odwrotnie. Tutaj można nawet zastanowić się na pozostawieniu władz decyzyjnych na tych stanowiskach, aż do znalezienia odpowiedzialnych i mądrych ludzi z ramienia państwa. W takim przypadku, ci zewnętrzni dyrektorzy stali by się urzędnikami zgodnie z nowym mądrym polskim prawem.
Przypadek trzeci. Jeśli się okaże, że sprzedaż takiej własności została dokonana z naruszeniem prawa, to może się okazać, iż powrót własności do Polski, mógłby wynikać z postanowienia sodu, bez potrzeby wykupywania ich z rąk nie polskich. Winni również muszą ponieść kare za swoje winy, a taka wina, to przecież zdrada stanu.
Zasada musi być jedna i to bez względu na nasze wybory, jak to zrobimy. Mądrym decydentom musi się opłacać, zarówno prawnie, jak i gospodarczo, prowadzić nasze firmy do rozkwitu do bogactwa, na czym to właśnie my mamy korzystać. Zarówno jako pracownicy tych firm, będący z automatu podatnikami, tak i reszta podatników, dzięki czemu postawi to nas w czołówce światowych gospodarek.
Reasumując chodzi o to aby Polska, czyli my wszyscy zaczęliśmy czerpać korzyści z tego co nasze, tworząc mądre i sprawiedliwe prawo i kraj rządzony przez mądrych i uczciwych patriotów Rzeczpospolitej Polskiej. Czyli dokładnie tak samo, jak to się robi w normalnym kraju.
Popieram
Szczepan August Urawski