Zgoda na przeniesienia służbowe żołnierzy

Okręg wyborczy
Nie określono
Krótki opis
Nie częściej niż raz na trzy lata, żołnierz zawodowy może przenieść się do wybranej jednostki, jeśli tylko jej dowódca wyrazi na to zgodę.
Pełny opis
**Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej regulujące kwestię przeniesienia służbowego. "Zielone Światło" dla każdego wniosku raz na 3 lata.** Dlaczego zgoda tylko raz na 3 lata a nie częściej? Dwa powody. Na pewno część osób chciałby zarobić na takiej zgodzie i prowadziliby koczowniczy tryb życia ciągle się przenosząc i tym samym inkasując świadczenie finansowe na rzecz przeniesienia służbowego i zagospodarowania w nowym miejscu. Po drugie - ukłon w stronę dowódców wyższego szczebla - pozwoliłoby na zaplanowanie działań lub ćwiczeń batalionu/brygady w oparciu o aktualną kadrę dowódczą. **Powód:** Prawdopodobnie 80% żołnierzy się z tym zetknęło. Z uwagi na braki kadrowe oraz odgórne rozkazy nakazujące konkretny procent ukompletowania jednostki, niezwykle ciężko jest uzyskać zgodę na przeniesienie służbowe do innej jednostki wojskowej. Jest to rozpatrywane jako zwykły wniosek, który musi uzyskać akceptację docelowego przełożonego. Często dochodzi do skrajnych przypadków wśród szeregowych, gdy ten przez kilka lat życia "na dwa domy", nie może uzyskać zgody dowódców na przeniesienie, przy okazji zakończenia kontraktu ubywa do rezerwy po czym od nowa zaciąga się do wybranej przez siebie JW w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Zdarza się też, że nie wraca już do wojska. Jednostki docelowe zaniżają kryteria z nadzieją, że ukompletują swoje stany osobowe ponieważ "być może ten słabszy uzyska zgodę". Szeregowy zarabiając 2800zł brutto nie jest w stanie utrzymać rodziny, w przypadku gdy żona nie pracuje w okolicy gdzie nie ma pracy. Lub gdy żona pozostaje w miasteczku rodzinnym z rodzicami lub w mieszkaniu, zaś mąż tuła się 400-500km dalej w jednostce wojskowej gdzie zamieszkuje z 6 kolegami lub w internacie. Nie stać go na cotygodniową wizytę w domu dlatego ogląda swoje dzieci i żonę raz na miesiąc. Mając w teorii "stabilną" pracę. Należy wyplenić sytuacje, które spotykają ambitnych ludzi i zrażają do kreatywnej służby na rzecz Ojczyzny. Przykład: Świeżo upieczona oficer po Akademii Muzycznej i studium oficerskim prywatnie postarała się o zaświadczenie o wolnym etacie w Orkiestrze Wojskowej we Wrocławiu. W teorii - układ idealny. Wysokiej klasy specjalista chce iść na przeznaczone dla niego stanowisko z korzyścią dla Wojska, Orkiestry oraz radość oficera mogącego jednocześnie wykonywać swoje pasję i pracę. Decyzja organu kadrowego "musi Pani trochę podowodzić". Zostaje skierowana do służby 500km w brygadzie liniowej gdzie służy już ponad 5 lat nie mogąc się przenieść. Zapewne utraciła wiele umiejętności gry. Liczbę ubyć z jednostek wojskowych liczy się w setkach. Mnóstwo żołnierzy się rozwodzi z powodu rozłąki bo za 2800 brutto nie są w stanie regularnie odwiedzać rodziny. Podwyżki o 300zł nic nie zmienią. Dodatki i przywileje też są na otarcie łez, gdy co weekend trzeba zalać cały bak, żeby w ogóle móc odwiedzić rodzinę. Wojsko Polskie traci zmotywowanych i wykształconych ludzi na rzecz ludzi, którym jest wszystko jedno. **Korzyści merytoryczne płynące ze wskazanego rozwiązania:** Dużo więcej chętnych do służby w wojsku, posiadających pewność, że będą mogli jednocześnie służyć ojczyźnie oraz być przy rodzinie. Brak ubytków z wojska z powodu rozłąki. Zmniejszona liczba rozwodów rodzin z tegoż powodu. Zwiększona motywacja dla oficerów mogących się realizować w wybranym przez siebie kierunku. Efektem będzie również zwiększenie wymagań i kwalifikacji jednostek, ponieważ dowódca przeprowadzając rozmowę kwalifikacyjną z wieloma osobami będzie miał pewność, że 100% z nich się przeniesie - będzie mógł wybrać najlepszych. Ci gorsi będą musieli samodzielnie zwiększać swoje kwalifikacje aby mogli służyć w lepiej usytuowanych jednostkach. Wpłynie to pozytywnie na samokształcenie żołnierzy. Zwiększona tożsamość i patriotyzm regionalny. Brygady nie byłyby zbitkiem osób z całej Polski zaś strukturą wojskową, w której pododdziałach służą ludzie z danego regionu - lepsza obrona terytorialna oraz wyższy stopień utożsamiania się z jednostką. Ograniczenie "lewych" zwolnień lekarskich powodowanych chęcią przebywania z rodziną w sytuacjach kryzysowych takich jak choroba żony itp.. **Korzyści dla budżetu płynące ze wskazanego rozwiązania:** Można by usunąć comiesięczny zwrot kosztów przejazdu do najbliższej rodziny (koszt biletu PKP) oraz "rozłąkowe" (ok.550zł), jak również związane z tym patologie - ponieważ służba z dala od rodziny byłaby wyborem a nie koniecznością. Tak zaoszczędzone pieniądze można by przeznaczyć na wzrost uposażeń (wypłaty).
Utworzono
9 lat temu
Ostatnia modyfikacja
4 lata temu
Tagi
Brak tagów przypisanych do tego postulatu

Reprezentanci popierający ten postulat: