Mieszkam od 6 lat poza granicami Polski. Z zawodu inżynier mechanik. Przez ostatnie 15 lat w Polsce pracowałam jako nauczyciel przedmiotów zawodowych w zespole szkół samochodowych. Zgłaszam się jako reprezentant, ponieważ chcę przedstawić postulat - główne zasady funkcjonowania szkoły, które opracowałam, obserwując ze środka szkołę w Polsce i porównując szkołę w Wielkiej Brytanii. Uważam, że w odbudowie kraju ważne jest aby ci, którzy będą po nas byli dobrze wykształceni. I dlatego należy zacząć od stworzenia w szkole warunków, które by nie demoralizowały i uczniów i nauczycieli.
Wszystkie inne poglądy i obserwacje wyrażam w notatkach na moim blogu:
http://mariolaukleja.blog.pl/
***jak powinno być:
1. w wyższych klasach szkoły średniej zmniejszenie liczby przedmiotów na te wybierane przez ucznia i jego rodziców zgodnie z zainteresowaniami i wyborem przyszłej matury. Można wprowadzić obowiązkowo j. polski,
2. wprowadzenie rocznego poziomu zaawansowania w każdym przedmiocie: przy przechodzeniu z niższego poziomu na wyższy - konieczny egzamin, ten sam w całej Polsce i w tym samym dniu, nadzorowany przez osoby z zewnątrz szkoły; po zdaniu takiego egzaminu uczeń otrzymuje certyfikat państwowy co jest potwierdzeniem, że jest w stanie uczestniczyć w lekcjach na wyższym poziomie; jeżeli uczeń nie zda, to albo może zmienić dany przedmiot na inny albo powtórzyć jeszcze w następnym roku ten sam poziom;
w ten sposób zostanie wyeliminowane zjawisko uczestniczenia w lekcji z danego przedmiotu uczniów o różnym poziomie zaawansowania,
3. zrzucenie obowiązków administracyjnych z nauczyciela na administrację szkoły np. zawiadamianie rodziców o nieobecności ucznia i inna komunikacja z rodzicami, organizowanie wycieczek, przygotowywanie okresowych informacji o uczniu jak np. świadectw, przygotowanie indywidualnych dla każdego ucznia rozkładów zajęć itd.,
4. daleko posunięte bezpieczeństwo w szkole polegające na nie lekceważeniu nawet drobnych incydentów wraz z wezwaniem do szkoły rodziców, którzy ponoszą odpowiedzialność za zachowanie swoich dzieci także i w szkole,
5. wybór dyrektora szkoły spośród nauczycieli i przez nauczycieli, z poparciem rady rodziców, z możliwością odwołania dyrektora w ten sam sposób, bez ingerencji urzędu utrzymującego szkołę.
6. aby zapobiec nieobecności uczniów na lekcjach, co jest powszechne w okresie od końcowej rady pedagogicznej do ustawowego końca roku szkolnego (w tym czasie nieobecnosci nie są odnotowywane a programy nauczania nie są realizowane, bo wszystkie dane są zatwierdzone na radzie pedagogicznej np. 2 tygodnie przed końcem roku, czego nie da się zmienić, chociażby dlatego, że nauczyciele zaczynają od tego dnia wypisywać świadectwa) postuluję wprowadzenie końca roku np. 31 maja i następnego dnia, 1 czerwca rozpoczęcie nowego roku szkolnego z pełnymi konsekwencjami nieobecności uczniów. Oczywiście z dwumiesięczną przerwą wakacyjną jak zwykle.
*
**